Dzielenie dochodów jest równie ważne co kontrolowanie wydatków i sporządzanie osobistego budżetu.
Na początku dodam, że przez słowo dochód mam na myśli pieniądze, które zostają na tzw. „rękę” czyli do wydania w danym miesiącu. Pieniądze, które zarabiasz są Twoim przychodem, a z każdym przychodem jest związany koszt.
Zawsze trzeba ponieść określone koszty, żeby uzyskać przychód (tzw. koszt uzyskania przychodu). W każdym przypadku będzie on inny. W zależności od Twoich źródeł dochodu. Jeśli pracujesz na etacie i dojeżdżasz do pracy samochodem czy autobusem to koszt dojazdu do pracy będzie kosztem uzyskania przychodu.
Po otrzymaniu wypłaty odejmujesz kwotę jaką wydałeś na dojazdy do pracy i otrzymany wynik jest Twoim dochodem. Jak już wspomniałem koszt uzyskania przychodu w każdym przypadku może być inny i zależy od rodzaju wykonywanej pracy, sposobu zarabiania pieniędzy.
Ja dzielę swój comiesięczny dochód w następujący sposób (posłuchaj na Youtube).
50% na życie
Poprzez użyte stwierdzenie „na życie” rozumiem wszystkie comiesięczne wydatki związane z zaspokojeniem podstawowych potrzeb. Czyli wydatki na jedzenie, cele mieszkaniowe (czynsz, rachunki za media), chemia gospodarstwa domowego, kosmetyki, fryzjer itp.
Jeśli masz większe potrzeby życiowe to kwota wydawana „na życie” będzie inna. Kontrola wydatków czarno na białym pokaże ile pieniędzy wydajesz na podstawowe potrzeby związane z funkcjonowaniem czy mieszkaniem.
10% na konto wolności finansowej
Czyli pieniądze, które są odkładane na kupkę w celu ich późniejszego pomnożenia. Regularne odkładanie na ten cel spowoduje, że z czasem uzbiera się kwota, którą będzie można przeznaczyć na przykład na zakup nieruchomości, zakup papierów wartościowych czy zainwestować w biznes.
Pieniądze z konta wolności finansowej w momencie kiedy jest ich niewiele albo nie ma się pomysłu na skuteczne ich pomnożenie leżą zabezpieczone. Muszą być pod ręką i w swoim czasie zostaną pomnożone.
Niekiedy na dobre okazje inwestycyjne trzeba poczekać. Jeśli ceny nieruchomości odnotowują kolejny rekord lub na rynkach finansowych hossa trwa w najlepsze to należy poczekać na zmianę koniunktury rynkowej.
W momencie pojawienia się krachu należy wykorzystać konto wolności finansowej i kupić taniej u schyłku. Cierpliwość to bardzo przydatna umiejętność i pieniądze zawsze płyną od chciwych do cierpliwych.
10% na edukację
Bez względu na to w jakim człowiek jest wieku czyli ile ma lat, edukacja jest obowiązkowa, żeby się rozwijać intelektualnie. W myśl zasady człowiek, który stoi w miejscu to się cofa. Dlatego warto zadbać samemu o własny rozwój.
Powszechny system szkolnictwa uczy wg programu przyjętego przez ludzi o różnych kompetencjach i nie zawsze będzie to wiedza przydatna czy potrzebna w życiu. Poszerzając horyzonty edukacyjne z dziedzin życia, które interesują nas samych jest o wiele lepsze.
Poprzez edukację mam na myśli książki, kursy, szkolenia z tematyki jaka Cię interesuje lub z dziedziny, która jest Ci potrzebna w danym okresie życia. Jeśli nadchodzą narodziny pierwszego dziecka to naturalnym jest, że nie mamy jeszcze wiedzy ani doświadczenia jak wychować dziecko. Dlatego w tym przykładzie książki na temat wychowywania dzieci będą przydatne.
10% na bufor bezpieczeństwa
Życie potrafi zaskakiwać każdego dnia dlatego uważam, że należy mieć finansowy bufor bezpieczeństwa. Awarii samochodu czy pralki nie da się w żaden sposób zaplanować. Przytrafiają się w najmniej odpowiednim momencie.
Natomiast zaplanować możemy comiesięczną kwotę odkładaną na nieprzewidziane sytuacje życiowe i w momencie ich pojawienia będziemy na to przygotowani finansowo.
Istotne jest również, żeby buforu bezpieczeństwa nie trzymać w jednym miejscu tylko zdywersyfikować jego miejsca przechowywania. Na przykład część w banku a część w tzw. skarpecie. Ważne jest, żeby te pieniądze były pod ręką i dostępne w każdej chwili.
Nie ma też złotego środka gdzie cały bufor przetrzymywać? Tak samo jak bank może zbankrutować i pieniądze na lokacie czy koncie przepadną tak samo możemy paść ofiarą włamania, kradzieży czy pożaru. Licho nie śpi i warto podzielić finansowy bufor bezpieczeństwa na kilka części i przetrzymywać je w kilku miejscach równocześnie.
10% na przyjemności
Wszelkiego rodzaju wydatki na rozrywkę, relaks, zabawę. To może być również Twoje hobby lub po prostu na miłe spędzenie czasu wolnego.
Dla jednego pójście do kina a dla drugiego wyjazd na weekend w góry będzie przyjemnością. W zależności od osobistych upodobań przyjemności będą wyglądały w różny sposób.
Przeznacz 10% dochodu na wydanie w sposób dla Ciebie miły. Jest to kwota, którą można przeznaczyć na co się chce według własnego uznania, beztrosko i bez żadnych skrupułów.
10% na dzielenie się z potrzebującymi
W myśl zasady „żeby otrzymać trzeba dać”. Pojawia się tutaj pytanie komu dać? Niektórzy ludzie potrafią skutecznie udawać potrzebujących. Dlatego należy samodzielnie określić kto i na ile potrzebuje pomocy bliźniego.
Jeśli pełnosprawny człowiek z nogami i rękami potrafiący mówić „kierowniku poratuj albo daj dwa złote” to wątpliwe jest, że pieniądze przekazane są dla potrzebujących ludzi. Może jedynie dla potrzebujących się napić 🙂
Organizacje charytatywne, dobroczynne, ludzie chorzy, dzieci pokrzywdzone przez los czy z rodzin patologicznych to według mnie osoby potrzebujące i to z nimi należy się dzielić swoim dochodem. Jeśli 10% kwoty dochodu to dla Ciebie za dużo to przeznacz przynajmniej 5% dla świętego spokoju, dla zaspokojenia psychiki, że nie jest się tylko egoistyczną jednostką na tej planecie.
Warto dzielić dochód lub przynajmniej planować na co zostanie on przeznaczony. Nie sztuką jest dużo zarabiać. Równie ważne jest rozsądne wydawanie tego co zarobimy.
Dzięki umiejętnemu i skrupulatnemu dzieleniu i planowaniu nawet niewielki dochód miesięczny może zostać bardzo skutecznie zaplanowany i wydany z korzyścią dla naszej sytuacji finansowej. Po to, żeby nie być jedynie przekaźnikiem pieniądza.