Kto po cichu odbiera Twoje pieniądze?

Czas płynie nieubłaganie czy komuś się to podoba czy nie.

Powoli dojeżdżamy do mety 2017 roku i jak to na koniec roku przystało jest to odpowiedni moment podsumowań i wyznaczania planów na nowy rok.

Jednak zanim to nastąpi to chciałbym, żebyś się przez chwilę zastanowił nad takim zjawiskiem, które sprawia, że ten sam banknot 100zł był więcej wart jeszcze na początku tego roku niż teraz na koniec roku.

Dlaczego tak się dzieje? Kto jest złodziejem wartości pieniądza?

Posłuchaj na YouTube


Banknot 100zł wizualnie może się troszeczkę zmieniać, np. poprzez dodanie na nim zabezpieczeń przed fałszerstwami ale największa zmiana to ta niewidoczna gołym okiem.

Wraz z upływem czasu za ten sam banknot stu złotowy mniej kupujemy. Doskonałym przykładem w tym momencie jest masło. Cena tak pogalopowała w górę, że pod koniec 2017 roku za to samo sto złotych kupisz mniej masła niż jeszcze na początku tego roku.

Tym cichym złodziejem wartości pieniądza jest inflacja i podaż pieniądza czyli dodruk pieniędzy bez pokrycia. Jednak dzisiaj o inflacji, która po cichu wyciąga Ci pieniądze z portfela.

Bez teoretyzowania i bez zbędnych formułek ekonomicznych działanie inflacji najprościej zrozumieć właśnie na zasadzie siły nabywczej pieniądza. Tak jak już na początku wspomniałem za ten sam banknot na przykład stu złotowy kupisz dzisiaj mniej masła niż na początku roku.

W rzeczywistości tak jest z większością towarów. Ceny produktów i usług ciągle idą w górę co oznacza, że pieniądze, którymi dysponujemy dzisiaj za miesiąc czy za rok będą mniej warte. Paliwo, chleb, masło, artykuły spożywcze, chemia gospodarstw domowego, kosmetyki, energia, prąd, gaz jeśli ich ceny rosną to wartość Twoich pieniędzy maleje.

Kiedy ostatnio dostałeś podwyżkę wynagrodzenia? Ile ta podwyżka wyniosła? Może dostaniesz premię świąteczną od szefa z okazji zbliżających się świąt? Albo tak zwaną trzynastkę czyli trzynastą pensję w roku.

Oczywiście rzadko, kiedy się zdarza, że Twoje zarobki rosną wprost proporcjonalnie do rosnących cen produktów i usług. Przez co podwyżki cen żywności czy innych produktów sprawiają, że za zarobione pieniądze możesz kupić mniej produktów czy usług.

Są okresy, kiedy inflacja utrzymuje się na stałym poziomie lub delikatnie spada, a następnie wzrasta. Jednak jest to skomplikowane zdarzenie ekonomiczne i ja Ci mówię o tym w uproszczeniu. Bo teraz dla Ciebie i Twoich pieniędzy to nie istotne, że jest inflacja bazowa, inflacja po wyłączeniu cen administrowanych itp. itd.

Sam raport o inflacji liczy kilkanaście stron. Jednak najważniejsze jest, że tak samo Twoje jak i moje pieniądze z biegiem czasu tracą na wartości ze względu na rosnące ceny towarów i usług.

Nie mówię Ci o tym bez powodu. Ważne jest, żeby zdać sobie sprawę z tego procesu ekonomicznego jakim jest inflacja. O jego istnieniu, po co? Właśnie dlatego, że jeśli będziesz lekkoduchem, wydawał bezmyślnie wszystko co zarobisz i nie przejmował się zarobkami to nigdy dobrze nie będzie.

Dodatkowo nadchodzą święta i sylwester i jeśli myślisz, że pożyczka na ten cel wszystko załatwi i jakoś to będzie to niestety ale samo nie będzie.

Każdego dnia czy nam się to podoba czy nie inflacja to cholerstwo, które po cichu wyciąga pieniądze z naszych kieszeni. Możesz zapytać co mogę zrobić? Czy można jakoś temu zapobiec?

Samego procesu inflacyjnego nie da się tak łatwo zatrzymać i przeciętny Kowalski nie ma na niego wpływu, ponieważ to skomplikowany mechanizm, na który wpływa cała masa czynników.

Jest jeden sposób na walkę z inflacją, który możesz zastosować samodzielnie. Tym sposobem jest wzrost Twoich zarobków.

Ja wiem, że nie jest to prosty sposób. Jednak taka prosta czynność jak zadawanie sobie codziennie pytania typu „jak zarabiać więcej?” już Ci dużo pomoże. Formuła jest prosta albo redukcja obecnych wydatków albo wzrost obecnych zarobków może poprawić Twoją obecną sytuację finansową.

Jeśli chciałbyś dogłębnie poznać mechanizmy, które tworzą i kreują inflację to warto przeczytać książkę „Inflacja wróg publiczny nr 1” Henry Hazalitt.

Kluczowe jest ciągłe zwiększanie zarobków przy rozsądnym wydawaniu. Tylko, żeby to nie było tak, że więcej zarabiasz to i więcej wydajesz. Tak to nigdy dobrze nie będzie. Znam wielu ludzi co dużo jak na polskie realia zarabia, a niewiele z tego im pozostaje.

To wszystko przez to, że wraz ze wzrostem zarobków zwiększają standard swojego życia w myśl „stać mnie na to”. Nie o to chodzi, żeby więcej zarabiać i tym samym więcej wydawać. Ponieważ to jest koło zamknięte i postępując takim schematem zapędzisz się w kozi róg.

8 myśli nt. „Kto po cichu odbiera Twoje pieniądze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *