Pierwszy tydzień nowego roku już za nami. Mam nadzieję, że jest on lepszy od tego roku co już minął.
Wielu życzy nam, żeby nowy rok był lepszy od poprzedniego. Samo życzenie nie wystarczy. Podobnie samo wyznaczenie postanowienia noworocznego nie wystarczy.
Tak samo jak ja wyznaczyłem sobie, że będę zarabiać 5 000zł miesięcznie i nic się samo nie zrobiło. Oczywiście wymagało to ode mnie pracy i cierpliwości. Poza tym coś jeszcze posłuchaj
Być może kiedyś chciałeś schudnąć to jak wiesz samo ułożenie diety i planu treningowego nie wystarczyło. Podobnie jest w każdym innym obszarze życia. Podobnie jest z celami finansowymi.
Jeśli wyznaczasz sobie cel finansowy to musisz również określić pewne reguły, które do tego celu Cię przybliżą.
Ja również w moim boju do osiągnięcia zarobków na poziomie 5 000zł miesięcznie musiałem sobie jasno określić reguły, których przestrzeganie będzie mnie przybliżać do osiągnięcia założonego celu. Natomiast zbagatelizowanie, którejś z moich reguł będzie mnie oddalać od mojego celu.
Jakie to były reguły?
Ustaliłem sobie kilka reguł. Pierwszą z nich było wydawać mniej niż zarabiam. Podstawowa zasada, której musiałem przestrzegać, a skrupulatne notowanie moich wydatków pozwoliło mi jej przestrzegać.
Następnie wiedziałem, że wraz ze wzrostem moich zarobków nie mogę zwiększać standardu swojego życia. Czyli to, że więcej zarabiałem nie uprawniało mnie nagle do wymiany samochodu na lepszy czy nowszy model.
Tak samo jak miałem do wyboru przemieszczać się samochodem, a w kierunku do którego chciałem dotrzeć wynikało, że taniej dojadę komunikacją miejską to i też taką wybierałem. Trudno było mi się z tym pogodzić ale postanowiłem, że nie zwiększam standardu życia i koniec kropka.
Kolejna reguła również była trudna do respektowania. A mianowicie życie poniżej możliwości. Wiedziałem, że stać mnie na to i owo jednak sobie tego nie kupowałem, w myśl zasady zakaz wydawania na pierdoły.
Życie poniżej swoich możliwości można zastosować, w każdym momencie swojego życia. Jest to jednak trudne i wymaga konsekwencji oraz wytrwałości.
Ostatnią najważniejszą zasadą było pod żadnym pozorem nie łamać poprzednich zasad. I to jest również trudne, ponieważ nie ma takiej opcji, że jak nikt nie patrzy to hulaj dusza piekł nie ma.
Podobnie jest z odchudzaniem, jeśli nikt nie patrzy, a Ty po cichu podjadasz lub jesz to co masz zabronione w diecie to sam wiesz jak to się kończy. Albo cały plan szlak jasny trafi albo wydłuży to czas na osiągnięcie wagi do której dążysz.
Podobnie jest w finansach jeśli ustalasz sobie cel i ja tak samo sobie ustaliłem cel, że będę zarabiać 5 000zł miesięcznie to tylko i wyłącznie żelazna dyscyplina i konsekwentna realizacja planu przybliża mnie do celu.
Każde złamanie którejkolwiek z wcześniej określonych zasad tylko mnie oddalała od mojego celu.
Już mamy nowy rok, jeśli postanowiłeś sobie, że będziesz zarabiać więcej to musisz być przygotowany na wiele przeciwności losu. Ponadto mogą wystąpić komplikacje, które będą poddawać Cię testowi. Wiele pokus typu telewizor, bezsensowne tracenie czasu czy granie w gry będzie Cię zachęcać do tego, żebyś porzucił swoje postanowienie noworoczne.
Podobnie było u mnie. Nic gładko nie przyszło. Aby zrealizować mój cel finansowy musiałem się trochę wysilić, wyjść poza strefę swojego komfortu i rygorystycznie trzymać się planu. Dodatkowo zakaz łamania ustanowionych reguł.
To nie jest łatwe jednak nagroda w postaci odroczonej gratyfikacji pozwalała mi wytrwać w tym postanowieniu. Jeśli również Twoim postanowieniem noworocznym jest zarabianie więcej to poza tym, że określisz i zapiszesz na kartce kwotę jaką chcesz zarabiać. To musisz na drugiej stronie kartki zdefiniować jak chcesz to osiągnąć i określić reguły, których będziesz przestrzegać.
Najbardziej wymagająca jest uczciwość względem samego siebie, ponieważ wiesz, że jeśli oszukasz lub złamiesz którąś z reguł to przegrasz.
Mogę tylko pozazdrościć twojej determinacji Michale
Ty też tak możesz
No właśnie wytrwać w swoim postanowieniu jest bardzo trudno. Nawet jak przy wszystkich przestrzegam zasad to jak zostaję sam na sam ze samym sobą to pokus jest wiele. Wiele żeby złamać rygorystyczne zasady i cały trud potrafi pójść na marne pod chwilą jednej słabości…
Uczciwość wobec siebie jest równie ważna
Tak jak w większości przypadków ciężka praca i wytrwałość to droga do sukcesu
Zazdroszczę dyscypliny. Ja bym tak nie potrafiła
Dlaczego tak uważasz? Próbowałaś?
Michaś próbowałam i to nie jeden raz. Chyba mam słabą psychikę
Różnie z tym bywa u mnie. Dużo zależy również od okoliczności które mi sprzyjają lub nie. Moja dziewczyna potrafi tak zakłócić moją harmonię, że czasem moja dyscyplina idzie w pył. A czasem rodzina nie ma reguły. Wiem że potrzebuję więcej asertywności i nauczyć się grzecznie mówić nie kiedy tego potrzebuję
Zgadza się, asertywność ważna sprawa
Michale już połowa stycznia także czas postanowienia odłożyć na bok
Hehe tylko, żebyś później nie miał do nikogo pretensji, że rok minął szybko i nic się w nim ciekawego nie wydarzyło.
W tym roku ustanowiłem sobie ambitne cele i tak łatwo nie odpuszcze
W takim razie trzymam kciuki za Ciebie
Z dyscypliną to trudna sprawa. Często brakuje kogoś z batem kto by zmobilizował do wszystkiego
To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie czy potrzebujesz nadzorcy czy sam potrafisz się zmobilizować